poniedziałek, 9 lutego 2015

Spacer z Claudią, Kiki, Maybe i Indi !

Hej, post szczeniaczkowy będzie następny, ponieważ wpadł nam dziś spacer z Claudią i jej psami : ) ! Z którego się bardzo cieszę, ponieważ od baaardzo dawna nie mogłyśmy się zgadać : /, a dzisiaj na Snapie się zgadałyśmy bo mówiła, że musi gdzieś na długi spacer z psami wyjść XD . Przeliśmy razem 8 km ! Claudia sama z psami (bo musiały dojść do domu) 10km, a my 9 km .

Tak bardzo czysty pies na spacerku : D .
Na początku pojechałam z Mikołajem autobusem po Claudię i poszłyśmy przez pola. drogi i tory do lasu . Po drodze mijałyśmy jezioro, o które zahaczyłyśmy wracając . O dziwo Mikołaj nie był nachalny do Kiki i nie był agresywny do Maybe i Indi, z czego bardzo się cieszę . Oczywiście co jakiś czas jak któraś zaczęła mu wąchać pyszczek to burczał, ale od razu reagowałam i było i jest coraz lepiej ^^ .


Mam nadzieje, że w te ferie pójdziemy jeszcze z nimi na przynajmniej jeden spacer ( tak Claudia to propozycja ;p ) .Ogólnie spacer trwał około trzech godzin . Mikołaj wrócił.. sami widzicie jak haha . Od razy poszedł do wanny się myć .

Doprał się .
Atmosfera była bardzo miła : ) . Było dużo śmiechu (szczególnie jak Claudia zaliczyła glebę ; D) . Psy zadowolone i cała czwórka poszła spać .


Teraz spam zdjęciami : ) .












Wy widzicie Maybe, ja widzę Maybe i z tyłu sarenkę : D .












A teraz trzy zdjęcia od Claudii, za które jeszcze raz ogromnie dziękuje :* !



I nasza ekipa, która się powiększy

Dziękuje Ci Claudia za dzisiaj : ) . Mam nadzieje, że to nie raz powtórzymy .
Zapraszam na jej bloga :

A my mamy już ponad 2000 wyświetleń ! Bardzo Wam dziękuje : ) . Zapraszam do obserwowania i komentowania co bardzo nas motywuje !

Ktoś chętny na spacer ? : )

Pozdrawiamy A&M !

środa, 4 lutego 2015

Co się działo, a co się dzieje : )

Na wstępie chciałam przeprosić za tak długą nieobecność . Mogłabym długo się tłumaczyć, ale po co ? W skrócie to teraz ja miałam problem z nerkami (szczawiany i coś gorszego) . W między czasie dużo się działo . Opisze +/- co robiliśmy . Napisze co dzieje się teraz i pokaże te długo oczekiwane szelki i smycz ! : D Z uwagi na to, że jest dużo rzeczy do opisania post będzie długi i będzie dużo zdjęć : ) .

Zacznę od długo wyczekiwanych przez wasz szelek i smyczy .

Są firmy Trixie i namierzałam się na nie od dawna . Ostatecznie przekonała mnie recenzja od G'Iro (przejdź do recenzji) , Wybrałam model Trixie Fusion Touring . Do wyboru są kolory: pomarańczowy, zielony (oba z czernią) i niebieski z zielenią . Ja wybrałam pierwszy kolor .




Nie będę się długo rozpisywać, ponieważ link do recenzji macie ; ) .

A do tego kupiliśmy smycz 3 m . Niestety ta rozmówka nie ma rączki, ale to nie przeszkadza czego się bałam . Zawsze można pójść do krawcowej by ją zrobiła ; ) .


By nie dodawać do każdej rzeczy odsyłacza macie tu link do strony NaszeZoo.pl z ośmioma produktami tego typu : )

Ogólnie jestem bardzo zadowolona ze smyczy i szelek : ) . Gdybyście mieli jakieś pytania piszcie ; ) .

Teraz przejdę do tego co się działo .

Przez ok. tydzień w styczniu były u mnie dwa szczurzątka koleżanki : ) .
(zdjęcia super nie są z uwagi, że nie mogły usiedzieć w jednym miejscu : D )





Oprócz tego dużo spacerowaliśmy : )




Na spacerku w lesie widzieliśmy stado jeleni (nie, nie saren) ! Idziemy sobie drogą i nagle zaczęła trząść się ziemia, po chwil było słychać tupot kopyt . Po rozejrzeniu się po górkach biegło stado z ok 15 osobników . Pierwszy ważył spokojnie 400/500 kg ! Na zdjęciu już jeden z mniejszych, a jak się dobrze przyjrzycie po lewej stronie są drzewa, a za nich widać kolejny łepek : ) . Rozmazane bo szybko biegły i jedno, ponieważ zapomniałam "oczyścić" aparat ; / .


I zdjęcia jeszcze z pierwszego (!) w życiu spacerku po plaży : ) . Aż wstyd się przyznawać, że mieszkamy nad morzem i Mikołaj był tam pierwszy raz : o .




Na plaże jak, zauważyliście, wybraliśmy się z przyjacielem, który osobiście ma owczarka niemieckiego ; ) .

Mikołaj prawie przez tego małego ptaszka stracił nos : D .






A teraz trochę świeżości : D

Ogólnie to teraz mało się działo, ponieważ pojechałam sobie do Wałbrzycha do koleżanek : D . Macie tam kilka fotek ; ) . Jedna z nich ma pieska i jego zdjęcia też muszą być ;p .


Psy ratownicze : 3
Świątynia Wang - ponoć największy zabytek Polski


I ten piesek (Felek) :





I teraz tak na osłodę : 3 !
Dnia 25 grudnia 2014 roku przyszły na świat dwa maluszki ( suczki - Pepsi<3 i Pigi [młodsza siostra tak ją nazwała :D] )<3 . Rasy jamnik szorstkowłosy miniaturowy/króliczy .

Mama :

BAFFY Hycon FCI




Tata :

Alpheratz DonRodrigo




A teraz zdjęcia maluchów (są stare w następnym poście będą nowe !) :

[nie patrzcie na oczka bo wtedy były od 3 dni otwarte i dlatego takie niebieskawe ;p]








Mam nadzieje,  że dotrwaliście do końca : D . A by post nie był zbyt długi w następnym będzie jeszcze inna nowość, która istnieje w moim życiu od tygodnia ;p . Krótko mówiąc - przez ten czas działo się sporo !

A może jakiś psiarz chce wyjść na spacerek ? : D ( pociąg nam nie straszny;p )
Mam nadzieje, że ktoś chętny się znajdzie !


Pozdrawiamy A&M !