czwartek, 7 stycznia 2016

Feniks [*]

Odszedł tak niespodziewanie 31 grudnia..  Dzień wcześniej bawił się ze mną i Mentosem. Wsuwali marchewkę i jabłko. Gdy wyciągałam go z klatki Mentos piszczał i go trzymał nie pozwalając go wyjąć.. Z dnia na dzień jest coraz bardziej smutny. Mój pierwszy i najlepszy szczurek <3 Mam nadzieje, że bardzo nie cierpiałeś..
Śpij dobrze..


2 komentarze:

  1. To samo miałam z moim królikiem. Dzień wcześniej wyszłam z nim na spacer, dałam dropsa. Dzień póżniej wyszłam z moją mamą na spacer z psem i leżał w swojej klateczce :( Mam nadzieje że kica gdzieś na łączce ze swoją rodzinką za tęczowym mostem :) Trzeba żyć dalej. Finiks teraz jest na pewno jest w lepszym świecie za tęczowym mostem:)

    OdpowiedzUsuń