sobota, 31 grudnia 2016

Seminaria!

W 2017 organizować będę dwa seminaria i chcę was zaprosić do udziału :)

Pierwsze odbędzie się 1-2.07 i będzie idealnym rozpoczęciem wakacji. Prowadzącą będzie Patrycja Kowalczyk. Tematyką będą fitpawsy, sztuczki i frisbee, więc każdy coś dla siebie znajdzie.

Więcej informacji na wydarzeniu na facebooku.




Drugie seminarium odbędzie się 22-23.07, a prowadzącą będzie Paula Gumińska. Tym razem również będzie się wiązać z frisbee, ale i motywacją, która przyda się w każdym sporcie.

Więcej informacji na wydarzeniu na facebooku.




Planowane są jeszcze dwa seminaria, ale zobaczymy czy wyjdą :)

Zapraszam do polubienia strony na facebooku Masters Dog Seminar i obserwowaniu dalszych planów związanych z seminariami.




Pozdrawiamy A&M!

niedziela, 11 grudnia 2016

Dlaczego tak długa przerwa?

Była dość duża przerwa związana zarówno ze zdrowiem Mikołaja jak i moim. U Mikołaja przez ostatnie pół roku choroba daje o sobie bardzo znać i postępuje szybciej. To teraz po kolei co się u nas działo mniej, więcej.

19 września zaliczyliśmy wizytę w całodobowej klinice. Mikołaj był bardzo osłabiony, a w ciągu godziny od mojego powrotu do domu zwymiotował 6 razy. Dostał leki i zostaliśmy na kroplówce. Badania krwi wykazały stan zapalny. Przez następne dni jeździliśmy na kontrole + po nowe dawki leków.


W między czasie została przedstawiona nowa "siostra" Mikołaja, która mieszka u nas od 14 lutego. I w ich przypadku można zaobserwować wielką miłość międzygatunkową. Po domu chodzą razem, śpią razem, tulą się. Jedną z ulubionych czynności Królini jest zabawa psimi zabawkami.. Szarpie je i podrzuca.


21 października Naboe przeszła zabieg mastektomii. Niestety bardzo ciężko jej się to goiło, ponieważ dostała uczulenia na szwy wewnętrzne :/ . W niedalekiej przyszłości czeka ją usunięcie drugiej listwy, ponieważ tam też się zrobił guzek.


W między czasie Mikołaj miał badane serducho i od ostatnich badań trochę się pozmieniało. 


Niestety 1 grudnia po powrocie ze szkoły Mikołaj był bardzo niespokojny i kręcił się przy drzwiach. Jak mu nakładałam szelki wyczułam, że ma bardzo twardy brzuch. Dodatkowo bardzo szybkie i nierówne uderzenia serca. Po powrocie z szybkiego spaceru nadal brzuch był twardawy i pojechaliśmy do weta. Zostały wykonane wszelkie badania i okazało się, że Mikołaj ma ostre zapalenie pęcherza, więc teraz jesteśmy w trakcie leczenia. W piątek kolejne pobranie moczu przez brzuch i zobaczymy jak idzie leczenie. 
Epizod z sercem nie wiadomo czy ma związek z jego neurologicznymi przypadłościami czy, jakby było mało, zaczyna mu nawalać serce i będzie trzeba zacząć na nie brać leki.
Ogólnie objawy jego chorób ostatnio szybko i mocno się nasilają i zwiększają. Doszedł np światłowstręt czy niekontrolowanie moczu, z którego względu musieliśmy zaopatrzyć się w pieluszki.



6 grudnia pożegnaliśmy się też z jednym z ogonków - Fresh


Mam nadzieję, że to koniec złej passy i teraz będzie tylko lepiej. By stan Mikołaja się tak  bardzo nie pogarszał i by mniej go bolało. 



Pozdrawiamy A&M!

sobota, 24 września 2016

Latające Psy Warszawa 2016 + FILMIK 40 sztuczek Mikołaja

Tak jak pisałam w poprzednim poście, wybraliśmy się na LP. Do ostatniego momentu nie było pewne, czy pojadę w ogóle, z psem, czy sama. Chciałam bardzo podziękować Klaudii od Diany na nocleg, bo byśmy musieli wracać już w sobotę pociągiem. Dorośliśmy już po rozpoczęciu dog divingu, na który od razu poszliśmy popatrzeć i od razu zaczęły się nieprzyjemności ze strony przechodzących ludzi z pieseczkami, których łącznie mieliśmy 7.. Na ten temat nie będę się rozpisywać, ale dowiedziałam się, że buldożek francuski to nie pies, nie może chodzić na smyczy i może WSZYSTKO. 


Sobotę głównie spędziłyśmy z Eweliną i Pepsi oraz Weroniką, której jeszcze raz dziękuję za zdjęcia Mikołaja. Zaliczyliśmy parę spacerków po polach mokotowskich, Mikołaj kąpiel w stawie, rzucanie deklami, dużo gadania i oczywiście oglądania świetnych zawodników. Na koniec spotkaliśmy się z Ulą i Klaudią, które poznaliśmy w zeszłym roku na obozie Psiej Akademii.

Fot. Weronika Leśniewska

W niedzielę cały dzień spędziliśmy z Klaudią z obozu. Tego dnia Mikołaj już był słabszy i praktycznie przespał cały czas. Na szczęście miejscówka była w cieniu gdzie docierał lekki wiaterek i było przyjemnie. Bardzo się cieszyłam, że zobaczę na żywo występ Paco Lobo, który był jeszcze bardziej niesamowity niż na YT. Z racji, że usiadło obok wymieniliśmy dwa zdania i pieski zostały wygłaskane.


Miałam też okazję w końcu poznać Gabrysię z Lucky, którzy przyjechali z Krakowa. Chłopacy miło się przywitali i poszliśmy na krótki spacer, a potem oglądaliśmy zawody.


Udało się też w końcu zrobić Mikołajowi aktualne zdjęcie w wystawowej pozie

5 lat
8 kg
33 cm

Fot. Weronika Leśniewska


To na koniec dodam filmik, który już od dawna czeka na zmontowanie, ale wiecznie czasu nie było :D




Pozdrawiamy A&M!

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Zakończenie wakacji

To były nasze najbardziej leniwe wakacje. Pewnie część wie z Facebooka, że z Mikołajem było coraz gorzej co uniemożliwiało nam cokolwiek. Ostatecznie 9 sierpnia skończyło się sterydami.. Mikołaj miał już bardzo duże swoje objawy, co skutkowało nawet krwistymi ranami.W czasie ich brania trochę się zmniejszyły, ale wiadomo cały czas nie można ich brać. Czas brania sterydów chcemy przeznaczyć na być może już ostatni filmik bardziej aktywny Mikołaja. 


W lipcu byłam na Latających Psach oraz na wystawie i zawodach agi w Gdyni, a w sierpniu również na wystawie i zawodach agi ale w Sopocie. Po zawodach poszłam z Monią od Hajdi, Shasty i Fly na spacer Sopocie. Wszystkie imprezy zaliczam do udanych :).


Pod koniec lipca Mikołaj skończył już 5 lat! :D Nie wiem kiedy ten czas tak szybko zleciał. Mimo wielu przeciwności losu mam nadzieje, że będziemy razem jak najdłużej. Z nim weszłam dogłębnie w świat psich sportów, za co mu bardzo dziękuję <3. Oczywiście bez prezentów się nie obyło. Dostał dwa pluszaki z sznurkami i gumową kość. 

W dniach 16-19 sierpnia wybrałam się z koleżankami  z klasy i psami do Mikoszewa, by potrenować i spacerować. Niestety ze względu na stan zdrowia Mikołaja zabrałam jamnika - Raya. Po kilku dniach powstał filmik


Na zawodach BOA poznaliśmy hodowczyni i szczeniaczki z Alchery. Po rozmowie zostałam zaproszona do hodowli i kilka dni później się tam stawiłam. Oba mioty bardzo fajne i wyrównane. Poznałam już jedną suczkę i bandę chłopaków :D. Pod koniec wizyty poznałam dorosłe stado i pierwszą borderkę-seniorkę. Mam nadzieję, że szybko minie te kilka lat i będę miała kiedyś swoją kulkę, ale jakiej rasy jeszcze się okaże. Wizyta oczywiście nie mogła odbyć się bez aparatu:







Będę (może z Mikołajem) na Latających Psach w Warszawie, kogo tam spotkamy? :D



Pozdrawiamy A&M!

piątek, 1 lipca 2016

Czy kundelki faktycznie są zdrowszą "rasą"?

Często mam przemyślenia odnośnie tego tematu, więc postanowiłam, że coś o tym napiszę i z chęcią usłyszę Waszej opinii. Większość pewnie wie, że moja mama prowadzi gabinet zoofizjoterapii i mam mały podgląd na to co się u niej dzieje. Nie będę odnosić się do chorób psów z pseudoludowi, ponieważ według mnie to już jest trochę inny temat. 


Każdy pewnie spotkał się z opinią "Kundelki nie chorują, a psy rasowe ciągle". Jak zauważycie większość osób o psach wie niewiele albo wcale. Może część z was też ma taką opinie? Według mnie działa to trochę inaczej. Ile osób bada swoje kundelki (nie licząc oczywiście psich sportowców)? Niewiele. Skąd oni biorą takie statystyki? A no właśnie i tu jest pytanie.
Psy używane do hodowli są badane, by gdyby co nie dopuścić danego osobnika do rozmnażania zapobiegając rozprzestrzenianiu się danej choroby. W końcu hodowla ma na celu ulepszenia psów, a nie ich pogorszeniu, co niestety często przy sławie danej rasy ginie w tłumie. I tu tworzą nam się statystyki z grupy psów rasowych, ponieważ nie każdy pies okazuje się być zdrowy. Przechodząc do kundelków - one przecież nie chorują i są niezniszczalne! Ludziom się wydaje - a mój piesek biega, chodzi, je, bawi się to jest zdrowy! I takie właśnie są "statystyki" dla kundelków. Gdyby tak zacząć badać nie tylko psy rasowe, ale i kundelki dla własnej wiedzy i spokoju, nagle mogłoby się okazać, że jednak te kundelki takie zdrowe nie są. Znam bardzo dużo kundelków np. z dysplazją, chorym sercem czy innymi chorobami. Tych psów jest znacznie więcej, niż tych rasowych, a trochę mi się ich przewinęło przez te lata.


Pewnie ta opinia zostanie już na zawsze przyczepiona do psów rasowych, jak np. do TTB, że to mordercy. Gdyby ludzie zaczęli badać swoje kundelki pewnie niejeden właściciel by się przeraził. Niestety nie każdego stać na takie badania. Ale ten kto może powinien chociaż zrobić kontrolne RTG, które, aż tak drogie nie jest, a gdyby coś się działo może pomóc swojemu przyjacielowi. Nie mówię też od razu, że każdy kundelek jest na pewno chory. Wiedza ludzka na temat psów jeszcze nie jest tak duża, ale na szczęście zaczyna być coraz większa. Coraz więcej o tego typu rzeczach się mówi.
Jestem bardzo ciekawa Waszego punktu widzenia, więc z chęcią przeczytam co Wy o tym myślicie w komentarzach.
Gdyby komuś przyszło do myśli, że mam coś do kundelków, niech szybko się jej pozbędzie.


Pozdrawiamy A&M!

środa, 29 czerwca 2016

Rozpoczęcie wakacji

Czerwiec był zdecydowanie pod znakiem spacerów, których było bardzo dużo, ale tylko sporadycznie brałam ze sobą aparat. Na początku czerwca wybrałam się na zdjęcia + filmik z okazji 8 urodzin Carli (labrador koleżanki). Jak zwykle zapraszam do oglądania :


Do naszej rodziny zawitało sporo psich rzeczy (na zdjęciu te z pierwszych dni miesiąca)


Byłam też na wystawie na Kolibkach i PBP. Dobrze jest się czasem spotkać ze znajomymi i pogadać :D . Niestety nie mogłam zabrać Mikołaja, bo ostatnio jest z nim gorzej..


Przedwczoraj pojechałam z mamą i Mikołajem do Sopotu. Mikołaj zachował się bardzo grzecznie, a w drodze powrotnej padł w samochodzie. 


Wczoraj z kolei wybraliśmy się na foto-spacer z Felkiem i Polą do parku. Oprócz jednego incydentu gdzie ochroniarz mnie wygonił (za parkiem jest przejście do ślicznego dworku z fajną alejką i aż mimo znaków prosiło się o zdjęcie, ale się nie udało :P może następnym razem) było super.


Planów na wakacje jest dużo, ale zobaczymy, które wypalą patrząc na ostatni stan zdrowia Mikołaja. Nie chcę nic robić jego kosztem, więc jeszcze zobaczymy.





Pozdrawiamy A&M!


sobota, 28 maja 2016

Maj!

Długo nas nie było, ale teraz mamy bardzo duże plany, więc często będą się pojawiać nowe notki :D. Po wizycie Hakera przez 3 msc byłam wycięta z życiorysu i nic kompletnie nie robiliśmy. Teraz w miarę ogarniam sytuacje i staram się wszystko nadrobić. Dwa razy (niestety beż Mikołaja) byłam na foto-spacerze z Alą i Akselem, po których powstał filmik. W między czasie znalazłam w centrum handlowym whippeta, ale na szczęście fejsbuki mają moc i pies trafił do domu.




Po ponad roku ze mną niestety odszedł Mentos :(. Był bezobjawowy i stało się to jednego dnia. Sekcja wykazała ogromnego guza przysadki..
20.05.16 (*)



W zeszły weekend 20-22.05 był u mnie Mavie. W piątek mega rozpierała go energia, ale po spacerku i zabawie z sąsiadką (sheltie Abi) uspokoił się i był super, grzecznym pieskiem. W międzyczasie chodziliśmy nad jezioro i do parku, gdzie chłopak mógł się wyszaleć. 



Widząc jak się czuje po stracie Mentosa mama 23 maja przywiozła mi samiczkę dumbo fuzzy (Fresh), a 25 maja dołączyła do niej "siostra" (Fruity). Obie dziewczyny po 15 min spały w siebie wtulone.



W środę (25.05) miała w szkole dzień otwarty i jako, że jestem w technikum wet mogłam przynieść Mikołaja. Poćwiczyliśmy parę sztuczek i samokontrolę.




Dziś byliśmy na spacerku z Zuzą z Dream i Bezą oraz Polą i Felkiem. Weszliśmy na chwilę na plażę, a tak to chodziliśmy parkiem. Mimo, że pogoda mówiła o deszczu a nawet burzy, było bardzo ciepło i słonecznie. Psy szczęśliwe i zmęczone tak jak my :D.




Mamy bardzo dużo planów na czerwiec, a jeszcze więcej na wakacje, które ciągle się powiększają i mam nadzieję, że wszystkie się udadzą. Jednak by nie zapeszać na razie zostaną one tajemnicą i dowiecie się o nich z czasem.

Jak zwykle na koniec parę zdjęć









Ostrości na oku nie ma, ale zdjęcie idealnie pokazuje jaki z niego pozytywny wariat <3


Pozdrawiamy A&M!


środa, 20 stycznia 2016

Wizyta Hakera

Od 6 stycznia w domu mamy pewnego gościa i zostanie z nami do końca miesiąca. Jest nim Haker, którego wszyscy raczej znają, czyli najlepszy sznaucerowy wymiatacz! 


Jest u mnie, ponieważ mamy pewne plany z agility na styczeń i lipiec. Póki co trenujemy i codziennie się poznajemy. Z treningu zawsze wracamy szczęśliwi i zmęczeni, szczególną uwagę kładę na slalom, ponieważ nigdy ja nie biegała ze slalomem. Mimo moich dużych obaw czy dam radę jest super. Haker wszystko ładnie ogarnia przez co sam mnie uczy. Na treningu dostałam kilka cennych wskazówek i od razu zaczęło nam się biegać lepiej. Ciesze się, że mogę z nim biegać i jednocześnie jest moim nauczycielem.


Chłopaki się od razu dogadali, ale miłością i tak obdarza go nieprzepadająca za innymi pieskami Balbina. Zresztą jak Haker ją rano zobaczy to też jest pełnia szczęścia i zachęcanie z dwóch stron do zabawy.
Obydwaj ćwiczą różne mięśnie na piłkach. Ćwiczymy głównie na donacie, jeżykach i dysku sensorycznym, ale zdarza się też fistaszek, fasolka (jajowata, tamta ma typowy kształt orzecha) czy na zwykłej piłce. Oczywiście o chłopaków trzeba mocno dbać, Mikołaj zdrowotnie, a Haker by miła dobrą kondycje, więc pomykają też na bieżni wodnej.





Zawsze bałam się jak to będzie z dwoma sportowymi pieskami i nawet lepiej mi się pracuje niż na co dzień z jednym Mikołajem, ponieważ (szczególnie Mikołaj) dużo rzeczy podpatrują od siebie, przez co lepiej im wychodzi i bardziej się starają. U Mikołaja uwielbiam tą cechę, że tak dużo się uczy przez samo patrzenie. W czasie wizyty u nas Justyny i Majka "wykradł" m.in. stój, czyli jak idziemy po prostu każe mu się zatrzymać. Na obozie PA zawsze był po Loli (był przy mnie jak ona jeszcze miała swój czas) i Oliwia jak mówiła "patrz co ja mam" Lola zawsze zwracała na nią uwagę i podchodziła bliżej. U Mikołaja po obozie zauważyłam to w czasie montowania filmu, gdzie akurat to było mówione. Wprowadziłam to potem na spacerach/treningach, a pies wie o co chodzi i bardzo lubi tą komendę.

Tworzymy najlepszą tymczasową drużynę! 

Pozdrawiamy A&M& tymczasowo H!